Jest kilka typowych błędów, które popełniają początkujący szachiści. Postaramy się krótko je omówić.
Uczą się szachów na pamięć
Szachy są bardzo złożoną grą. Mają nieskończoną ilość kombinacji, możliwości ustawień, pozycji czy wariantów. Po pierwsze, nie sposób się tego wszystkiego nauczyć na pamięć. Po drugie, nauka szachów na pamięć jest całkowicie bezcelowa. Aby dobrze grać w szachy, należy je rozumieć. Czyli wiedzieć, jaka logika kryje się za poszczególnymi posunięciami. Jeśli dobrze opanujemy zasady i będziemy starali się zrozumieć szachy, to łatwiej będzie nam się odnaleźć w każdej sytuacji na szachownicy.
Nauka pamięciowa mocno obecna jest szczególnie w sferze debiutowej. Niektórzy uczą się otwarć i ich wariantów na pamięć. Później w trakcie rozgrywania partii, gdy przeciwnik zagra inne posunięcie, niż to którego się nauczyli, nagle są zaskoczeni. Wchodzą na nieznane sobie terytorium i muszą samodzielnie wykonać kolejne posunięcie. W takiej sytuacji bardzo często popadają w kłopoty, bo nie znają danej pozycji na szachownicy, a ponieważ jej nie rozumieją, często nie potrafią znaleźć dobrego ruchu.
Zbyt dużo czasu poświęcają debiutom szachowym
Debiuty szachowe to początkowa faza gry. Sporadycznie zdarza się jednak, że partia rozstrzyga się w debiucie. Znacznie częściej wynik decyduje się w grze środkowej. Początkujący szachiści bardzo często przeznaczają zbyt dużo czasu na naukę otwarć szachowych. O tyle i ile po otwarciu ich pozycja jest przyzwoita, to później, gdy trzeba przygotować plan gry i realizować go na szachownicy zaczynają mieć kłopoty. Zbyt dużo czasu poświęcili na naukę otwarcia, zbyt mało czasu i treningu na prowadzenie rozgrywki po zakończeniu debiutu, na trening umiejętności taktycznych, wizji taktycznej, wyobraźni, czy liczenia prostych 2-3 ruchowych wariantów. W partii w momencie, gdy kończy się ich przygotowanie, zaczynają się kłopoty.
Grają jeden debiut cały czas
Czasem, gdy początkujący szachista wygra pewną ilość partii po rozpoczęciu jakimś debiutem, to otwarcie staje się jego oczkiem w głowie. Powtarza je, bo odniósł w nich początkowo sukcesy i chce dalej je odnosić. Po jego ulubionym debiucie w partiach na szachownicy powstają takie same, albo bardzo zbliżone pozycje. Tego typu podejście skutkuje sporym ograniczaniem własnych możliwości rozwoju.
Na początku powinniśmy grać różne otwarcia, aby sprawdzić, co nam pasuje. Jakiego typu ustawienia lubimy grać. Rozgrywanie jakiego typu pozycji sprawia nam przyjemność. Szczególne na początku naszej szachowej przygody powinniśmy dużo eksperymentować. Również po to, aby odnaleźć swój indywidualny, unikalny styl gry. Jedni lubią ostre taktyczne potyczki. Inni długie strategiczne batalie z małą ilością wymian i manewrowaniem figurami. Jeszcze inni chcą bardzo szybko przechodzić do gry końcowej, gdzie na desce pozostaje mało bierek, ale pozycje są złożone. Jak mamy odnaleźć swój styl gry, jeśli nie stwarzamy sobie okazji, żeby go odkryć?
Uwielbiają zdobywać materiał
Kiedy uczymy się zasad gry w szachy i dowiadujemy się czym jest bicie i zdobycie pionka lub figury rywala, to wydaje nam się to bardzo ekscytujące. Wielu początkujących szachistów przedkłada zdobywania materiału (piona, dwóch, czasem trzech pionów czy figury), nad wprowadzanie swoich figur do gry i dbanie o ich aktywność. Często się to na nich mści okrutnie.
Rywal poświęca pionka lub dwa, ale w zamian uzyskuje wspaniały rozwój, szybko mobilizuje swoje siły i czasami w wyniku poświęcenia figury wlepia nam mata. Tysiące partii zakończyły się w pozycji, gdzie jedna ze stron została zamatowana, a ponad połowa jej figur była jeszcze na swoich pozycjach startowych. Czasami taki szachowy materializm nie popłaca.
Pozostawiają króla w centrum szachownicy
Często początkujący szachiści zaniedbują aspekt bezpieczeństwa własnego króla. Nie ma ważniejszej figury niż król. Zapominają, że to właśnie mat kończy partię. Co nam po zdobyciu skoczka, wieży czy nawet hetmana rywala, kiedy w kolejnym ruchu dostaniemy mata? Szybkie zamatowanie naszego króla jest bardziej prawdopodobne, gdy pozostawimy go w centralnej części szachownicy.
Podstawiają piony i figury
Na niższych poziomach przytłaczająca większość partii kończy się wygraną tej strony, która zdobywa przewagę materialną – pionka, dwóch, czasem figury lekkiej takiej jako goniec czy skoczek. Ta strata materialna bierze się przez to, że nie zauważyliśmy groźby rywala, a nasza zagrożona bierka była albo nie dostatecznie broniona, albo nie była broniona wcale. Wielu początkujących szachistów twierdzi, że ich poziom gry znacząco się podniósł w momencie, gdy podstawiają mniej figur. A ci, którzy ich nie podstawiają, mogą śmiało o sobie powiedzieć, że grają już na bardzo przyzwoitym poziomie.
Przejmują się rankingiem szachowymi, a nie siłą gry
Rankingi szachowe to sposób mierzenia siły gry zawodników. Jest to szczególnie przydatne, aby zapewnić rywalizację sportową zawodników o zbliżonym poziomie. Stąd też system zdobywania kategorii szachowych i przechodzenia kolejnych szczebli szachowego rzemiosła. Jednak rankingi nie grają. Grają zawodnicy, którzy w trakcie partii pokazują swoją prawdziwą siłę gry.
Nie warto trenować i grać dla samych rankingów, ale właśnie dla podnoszenia swojej siły gry. Od zysku rankingowego jeszcze nikomu siła gry się nie poprawiła. Z kolej realny wzrost umiejętności szachowy i poprawa wspomnianej siły gry wydatnie przekłada się na wzrost rankingu czy zdobywanie kolejnych kategorii szachowych.