Każdą partię szachów trzeba rozpocząć wykonując białymi bierkami pierwsze posunięcie, na które odpowiada grający czarnymi bierkami. Jakimi zasadami rozpoczynając partię szachów powinniśmy się kierować, aby zwiększać swoje szanse na odniesienie sukcesu i zamatowanie króla przeciwnika?
Po pierwsze: walczymy o centrum szachownicy
Centrum to zespół pól na środku szachownicy, który ma szczególne znaczenie w partii szachów. Ścisłe (małe centrum) centrum to pola e4, d4 i e5, d5, a duże centrum to małe centrum powiększone o pola: c3, d3, e3, f3, f4, c4, c5, f5, c6, d6, e6 i f6. Kontrolowanie tego obszaru za pomocą pionów i figur daje możliwość budowania ataku na króla przeciwnika i zwiększa potencjał bojowy naszych własnych figur.
Gdy przyjrzymy się właściwościom figur warto zwrócić uwagę, z jakich pól na szachownicy kontrolują one jak najwięcej pól. Wyobraźmy sobie szachownicę z naszymi polami centralnymi i skoczka, który stoi na polu e4. Kontroluje on tym samym pola d6, f6, g5, g3, f2, d2, c3 i c5, czyli 8 pól. Ten sam skoczek ustawiony na polu oddalonym od centrum np. c2 kontroluje już tylko 6 pól: a1, a3, b4, d4, e3, e1, a usytuowany w rogu szachownicy, powiedźmy na polu a1 kontroluje tylko 2 pola: b3 i c2. Poza tym z centrum naszemu skoczkowi będzie znacznie bliżej do ataku na króla nieprzyjaciela lub do ataku na inne figury wokół króla, czy ważne pola wokół króla.
Podobnie sytuacja ma się z pozostałymi bierkami. Goniec najlepiej czuje się na długiej przekątnej, a wyśmienicie na przecięciu długich przekątnych: Czarnopolowy goniec ustawiony na polu d4 kontroluje aż 13 pól, podobnie gdy jest ustawiony na polu e5. Białopolowy goniec uzyskuje tę sama moc gdy stoi polach e4 i d5. Natomiast niefortunnie ustawiony goniec może mieć ograniczoną kontrolę nad polami — oddziałuje tylko na 7 pól. Hetman ustawiony centralnie może kontrolować aż 27 pól. Jedyny wyjątek od tej reguły stanowią wieże, które kontrolują zawsze 14 pól.
Kolejnym powodem, dla którego warto walczyć o centrum już od pierwszego ruchu jest to, że zwykle przez centrum mobilizujemy nasze figury do ataku. Im więcej pól w centrum kontrolujemy, tym łatwiej ustawić nam nasze figury na optymalnych pozycjach do szturmu.
Centrum można kontrolować na dwa sposoby: zająć centrum — pionkiem lub figurą i oddziaływać na nie oraz na pola wokół centrum. Można również kontrolować centrum na odległość figurami bez okupowania go pionkami czy figurami. Wśród początkujących zwykle to pierwsze podejście przeważa dlatego pierwsze ruchy białych to zwykle ruchy pionkami: najczęściej e2-e4, d2-d4, c2-c4.
Ruch e2-e4 to rozwojowy, zajmujemy centrum, kontrolujemy pola f5 i d5. Jeżeli rywal nam pozwoli ruchem d2-d4 możemy zbudować silne centrum pionowe, które kontroluje 4 pola dużego centrum i daje nam przestrzeń do wprowadzania kolejnych figur do gry. Ale nasz przeciwnik nie będzie stał bezczynnie — ma do dyspozycji co najmniej kilka posunięć, którymi też będzie chciał powalczyć o centrum.
Po drugie: rozwijamy figury szachowe
Nie da się wygrać partii szachów samymi pionkami. Dla przeprowadzenia skutecznej akcji zbrojnej przeciwko wrogiemu monarsze musimy zaangażować wszystkie nasze siły: skoczki i gońce, wieże i hetmana, w pewnym momencie pionki, a w końcówce nawet naszego własnego króla. Ale po kolei.
W debiucie chodzi o to, aby w pierwszych ruchach ustawić nasze figury w taki sposób, aby kontrolowały jak największą ilość pól, kontrolowały kluczowe pola na szachownicy, nie mogły być w łatwy sposób zaatakowane przez siły nieprzyjaciela, zwłaszcza pionki. Starajmy się w debiucie nie poruszać więcej niż jeden raz tą samą figurą. Przykładem może być w niektórych otwarciach rozwój gońca białopolowego u białych. W części debiutów goniec ten wędruje na aktywne pole c4, z którego groźnie spogląda w stronę słabe punktu w obozie białych, czyli pola f7. Może się jednak okazać, że czarny wykona szybkie ruchy pionami na skrzydle hetmańskim a7-a6 i b7-b5 co spowoduje, że białopolowy goniec będzie musiał przesunąć się na mniej atrakcyjną pozycję np. na pole e2, tracąc przy tym ruch (tzw. tempo). Czarny w uzyskanym czasie może szybciej wprowadzić swoje figury do gry i pomimo tego, że nie miał przewagi pierwszego posunięcia w partii, będzie wcześniej gotowy przypuścić atak na białego króla.
Dlatego w debiucie warto dobrze przemyśleć, na jakie pola ustawimy nasze figury, poruszać się daną figurą tylko raz i zakończyć rozwój. Debiut płynnie przechodzi do kolejnej fazy partii, czyli gry środkowej zwykle wtedy, gdy kończymy rozwój naszych figur, tzn. nasze wieże „widzą się wzajemnie” – jedna wieża broni drugiej wieży (na drodze pomiędzy nimi nie stoi żadna inna figura).
Po trzecie: zabezpieczamy króla
W szachach występuje szczególny rodzaj posunięcia zwany roszadą. Jest to ruch, który wykonujemy królem w stronę jednej z wież przesuwając go o 2 pola, a następnie przekładamy wieżę na pole zaraz za naszym królem. Tym sposobem chowamy króla w jedne z rogów szachownicy, a dodatkowo w tym samym posunięciu wprowadzamy jedną z wież do gry. Nasze wieże są „połączone” i gotowe do akcji. Do naszego króla jest się teraz znacznie trudniej dostać niż miało to miejsce przed roszadą, kiedy król pozostawał w pozycji startowej, czyli górnej lub dolnej centralnej części szachownicy. Roszada może być krótka — król roszuje w stronę skrzydła królewskiego lub długa, król roszuje w stronę skrzydła hetmańskiego. To, w którą stronę roszować zależy od wielu czynników. Jest to temat na zupełnie osobny artykuł.
Jeżeli będziemy się trzymali tych trzech prostych zasad z pewnością dostaniemy pozycję na szachownicy, która jest dobra do gry, tzn. perspektywiczna, bez słabości, z możliwościami wyboru planu gry środkowej, którego przeprowadzenie może zakończyć się sukcesem. Warto, zwłaszcza na początku swojej przygody z szachami, wybierać debiuty, które respektują powyższe zasady i budują u nas solidne fundamenty zrozumienia szachów, które są dyscypliną dość złożoną.